Lista aktualności Lista aktualności

Podsumowanie skwierzyńskiej Nocy Sów

11. KWIETNIA PO RAZ PIERWSZY ZORGANIZOWANA NOC SÓW W SKWIERZYNIE CIESZYŁA SIĘ DUŻYM ZAINTERESOWANIEM. UCZESTNICY CZYNNIE BRALI UDZIAŁ W WARSZTATACH, A NOCNE NASŁUCHY DOSTARCZYŁY WIELE EMOCJI.

W części kameralnej w sali Konferencyjnej Nadleśnictwa znaleźli się przedstawiciele trzech pokoleń, których serdecznie powitał p. Nadleśniczy, oficjalnie otwierając pierwszą edycję Nocy Sów w Skwierzynie. Ogólnopolskie wydarzenie zorganizowało Stowarzyszenie Ptaki Polskie już po raz czwarty.

Spotkanie rozpoczęło się od krótkich rebusów, które miały oswoić uczestników z nazwami poszczególnych gatunków sów. Zasadniczą część warsztatów przeprowadzono w oparciu o film Artura Tabora oraz prezentację multimedialną „Sowy Polski". Uczestnicy dowiedzieli się m. in.: czym jest szlara, na czym polega fenomen nocnych łowów, zobaczyli jak w rzeczywistości wygląda wypluwka i jak miękkie pióra mają te ptaki. Sala żywo reagowała na krótkie filmiki, ukazujące sowy w ich naturalnym środowisku, a różnorodność głosów wydawanych przez poszczególne gatunki zadziwiła wielu. Podczas prezentacji padało wiele pytań i uwag, z których wywiązywały się ożywione dyskusje. W przerwach uczestnicy zapoznawali się z przygotowanymi materiałami i rozmawiali przy słodkim poczęstunku. Po warsztatach każdy rozwiązał quiz, podsumowujący zdobytą wiedzę. Na zakończenie wszyscy otrzymali dyplomy oraz drobne upominki od Nadleśnictwa.

Trzeba organizować podobne spotkania o różnej tematyce, aby każdy znalazł coś, co go interesuje."

Część terenowa spotkania odbyła się w pobliskim lesie. Po krótkim instruktarzu, jak prowadzone będą nasłuchy i obserwacje, zwarta kolumna ruszyła w absolutnej ciszy. Już po drodze dało się słyszeć odgłos puszczyka. Gdy zatrzymaliśmy się pod starym dębem, pierwszym punktem obserwacji, wabienie głosami sów nie przynosiło oczekiwanych efektów. Wszyscy w napięciu oczekiwali na sowy. Po kilku niewyraźnych sygnałach z lasu, prześledziliśmy wszystkie pobliskie konary i… jest! Na krótką chwilę udało się dostrzec puszczyka, który bacznie na nas spoglądał z góry. Chcąc zobaczyć więcej, ruszyliśmy w dalszą drogę. Niemałe zamieszanie wywołał obudzony naszym marszem gołąb. Gdy byliśmy pod zabytkowym kirkutem na obrzeżach Skwierzyny, drugim punkcie obserwacji, dało się słyszeć nieśmiałe odzewy sów. Nie udało się ich jednak zobaczyć.

Szkoda, że Noc Sów organizowana jest tylko raz w roku..."

Uczestnicy byli zadowoleni z ciekawych warsztatów i ożywieni udaną częścią terenową. Bez zastanowienia potwierdzili swój udział w przyszłorocznej edycji. Po wykonaniu pamiątkowego zdjęcia, pierwsza skwierzyńska edycja Nocy Sów dobiegła końca. Uczestnicy żałowali, że tego typu wydarzenie odbywa się tylko raz w roku.